Drugie narodziny Edyty
W kwietniu 2021 roku Edyta Tomczyk młoda, zdrowa dotąd kobieta, obudziła się z bólem oka, podwójnym widzeniem i niedowidzeniem. Potem były konsultacje okulistyczne, pobyty w szpitalu, szukanie właściwej diagnozy, leczenie sterydami. Stan Edyty coraz bardziej się pogarszał. Posłuszeństwa odmawiał już nie tylko wzrok. Zaczęły się także problemy z chodzeniem i mową. W końcu kobieta poruszała się na wózku inwalidzkim, a złożenie zdania z pojedynczych sylab wymagało znacznego wysiłku. Najtrudniejsze było jednak drżenie rąk, nasilające się przy każdej próbie ruchu. Edyta nie była w stanie samodzielnie zjeść, umyć zęby, uczesać się. Czytanie też było coraz trudniejsze ze względu na oczopląs. Wymarzony kurs florystyki zszedł na bardzo odległy plan. Choroba zabrała dziewczynie władzę nad ciałem, możliwości komunikacji z otoczeniem, zawodowe plany na przyszłość, miłość. W zamian dała jedynie depresję i postępujący ból.
W końcu w trakcie badania rezonansem magnetycznym wychwycono istotne zmiany w móżdżku. Ich źródłem było stwardnienie rozsiane. Diagnoza z jednej strony była szokiem, z drugiej – konkretnym punktem wyjścia do poszukiwań pomocy. Mama Edyty, Renata Tomczyk rozpoczęła poszukiwania w internecie. W ten sposób Edyta trafiła do szpitala Vital Medic w Kluczborku i do doktora Witolda Libionki.
– Doktor jako jedyny dał nam nadzieję. Bardzo długo oglądał wcześniejsze wyniki badań, zdjęcia z rezonansu. W końcu powiedział, że nam pomoże. Podkreślił jednak, że stopień poprawy trudno przewidzieć – mówi pani Renata. – Bardzo się baliśmy, ale dziś podjęlibyśmy taką samą decyzję. Drżenie u Edyty było tak silne, że córka nie mogła siedzieć. Choroba najsilniej dotknęła prawą rękę. Doktor mówił później, że podczas operacji trzeba było tę rękę cały czas trzymać, by powstrzymać niekontrolowane ruchy.
Edyta została poddana zabiegowi operacyjnemu głębokiej stymulacji mózgu. Polega on na wszczepieniu maleńkiej elektrody, dzięki której możliwe jest modelowanie wybranego obszaru układu nerwowego i stymulowanie go do prawidłowej pracy. Efekty zabiegu przerosły oczekiwania lekarzy.
– Uzyskaliśmy niemalże zupełną redukcję drżenia zamiarowego w kończynach górnych, znaczną redukcję w kończynach dolnych, poprawę stabilności postawy – mówi przeprowadzający operację dr n. med. Witold Libionka, ordynator Oddziału Neurochirurgii szpitala Vital Medic. – Oczywiście nadal utrzymują się objawy związane z utratą funkcji móżdżkowych. Widoczne jest natomiast znaczne zwiększenie samodzielności w zakresie obsługi, przyjmowania pokarmów, pisania, poprawiła się również – co interesujące – mowa. Pacjentka mniej zaciska żuchwę, jest w stanie w sposób bardziej wyraźny artykułować słowa.
Poprawa mowy jest tak znaczna, że młoda kobieta może już dziś rozmawiać przez telefon. Mówi wolno, ale całymi wyrazami i frazami, nie zacina się nawet na tych trudniejszych, dłuższych. Pytana o samopoczucie, odpowiada, że przede wszystkim czuje ulgę. Sama się ubiera, wstaje, myje. Kiedy pani Renata mówi, że córka jeszcze korzysta z pomocy przy jedzeniu, Edyta podkreśla, że jeśli mama nabije jej jedzenie na widelec, to zje sama. To ogromny postęp w porównaniu do sytuacji przed operacją. Nie tylko w zakresie codziennych czynności. Dziś w głosie młodej kobiety nawet przez telefon znów słychać uśmiech. To daje nadzieję innym pacjentom.
Obecnie Edyta Tomczyk jest intensywnie rehabilitowana. Osoby chcące wesprzeć jej powrót do zdrowia zapraszamy tutaj: Edyta Tomczyk – zbiórka charytatywna | Siepomaga.pl